Skip to main content

Jak poradzić sobie z linkami nienaturalnymi, działaniami ręcznymi i negatywnym SEO?

Można wymienić dwa najważniejsze typy linków nienaturalnych. Linki, które samodzielnie stworzyliśmy i linki, których nie zrobiliśmy. Jeżeli nie utworzyliśmy żadnego spośród linków, nie musimy zamartwiać się działaniami ręcznymi w wypadku linków nienaturalnych. Jeżeli zostały podjęte ręczne działania, które dotyczą bezpośrednio manipulacyjnych, zwodniczych, sztucznych albo nienaturalnych linków, najprawdopodobniej będziemy zmuszeni do użycia narzędzia służącego do zrzekania się, aby móc dokładnie wyczyścić linki, które samodzielnie zamówiliśmy albo utworzyliśmy.

Wiele kar przyznawanych przez Google (nazywanych działaniami ręcznymi) ma na celu zmanipulowanie siły popularności, reputacji, albo trafności systemów nagród w Google, na których opiera się on podczas tworzenia SERP. Mniejsze przedsiębiorstwa nie będą zmuszone stawiać czoła wyzwaniom mającym związek z linkami nienaturalnymi (chyba, iż w przeszłości zapłaciły firmie SEO za promowanie ich z użyciem manipulacji przemysłową siłą, przykładowo niezbyt wysokiej jakości zbudowania linków). Jeżeli jednak rywalizowaliśmy we własnej niszy o uzyskanie pozycji z użyciem sztucznych wstecznych linków, istnieje spore ryzyko, że zostanie to zauważone.

Dawniej Google robił sporo hałasu odnośnie sztucznych, manipulacyjnych albo nienaturalnych linków, które kierowały do naszej strony internetowej, zatem nie można było tego zupełnie bagatelizować. Firma Google zdecydowała, iż nie będzie ingerowała już w nasze linki, jeżeli zostanie wykryte w czasie rzeczywistym zamierzenie pozycjonowania wybranych fraz kluczowych z użyciem środków mających niższa jakość, albo też innymi słowy schematów dla linków.

Nie można zaprzeczyć, iż Google podchodzi do linków mających niską jakość dużo bardziej pobłażliwie, aniżeli miało to miejsce dawniej. Wydaje się, iż firma ta jest bardziej zainteresowana spamowaniem w rzeczywistym czasie niż budowaniem historycznym linków. Jeżeli nie stworzyliśmy linków, raczej nie mamy powodów do zmartwień.

Jak poradzić sobie z linkami nienaturalnymi, działaniami ręcznymi i negatywnym SEO?

Czy powinniśmy monitorować linki, które prowadzą do naszej strony internetowej?

Warto sprawdzać własne zwrotne linki do kilka miesięcy, używając do tego narzędzi oferowanych przez inne firmy. Sprawdzajmy spamerskie linku co roku, albo co dwa lata. Później możemy uważać je już za odrzucone. Po pierwszym uporządkowaniu, nienaturalne linki już nigdy nie będą naszym priorytetem. Większość spośród osób będących właścicielami stron internetowych, nie musi się zbytnio zamartwiać o wsteczne linki. Oczywistym jest fakt, iż rzecznicy firmy Google uważają, iż linki podawane przez Search Console będą wystarczające dla webmasterów.

Kiedy musimy stosować  narzędzie Disavow?

Z takiego narzędzia możemy korzystać wyłącznie wówczas, kiedy mamy wiedzę albo Google wie, iż mamy wzór manipulacyjnych, zwodniczych, sztucznych albo niematerialnych linków, które prowadzą do naszej strony internetowej.

Czy powinniśmy się martwić o linki spamerskie, które wskazują na naszą witrynę, których samodzielnie nie zbudowaliśmy?

Czy musimy obawiać się o jakiekolwiek wzorce manipulacyjnych, zwodniczych, sztucznych, albo nienaturalnych linków, które prowadzą do stron na naszej witrynie, z którymi właściwie nie mamy nic wspólnego? Najprawdopodobniej nie.

Co się stanie, jeżeli konkurencja spróbuje obniżyć nasze rankingi przy pomocy spamerskich linków? (Negatywne SEO )?

Na pytanie ,,Moja strona internetowa zawiera wiele linków, które wydają się być spamerskie. Podejrzewam, iż może ktoś z mojej konkurencji próbuje obniżać moje rankingu. Czy zmuszony jestem wyrzekać się takich linków z tygodnia na tydzień? A może powinienem się martwić tylko wówczas, kiedy otrzymam linki nienaturalne, czy ręczne działanie?”

Jak poradzić sobie z linkami nienaturalnymi, działaniami ręcznymi i negatywnym SEO?

Czy nasza konkurencja zostanie ukarana za linki nienaturalne, które sprawiają, iż zajmuje ona wyższą pozycję aniżeli my sami?  

Odpowiedź nie może być jednoznaczna. Czasami tak będzie i nigdy się o tym nie dowiemy. Zawsze możemy napisać na temat nienaturalnych linków konkurencji do firmy Google albo napisać o tym na forum Google. Jeżeli mamy dosyć chęci, żeby się tym w ogóle przejmować, być może pełne skupienie się na tym, żeby nasza strona była lepsza dla internautów, będzie bardziej produktywnym zastosowaniem naszego czasu. W końcu Google dostrzeże bardzo niskiej jakości linki naszej konkurencji, chyba iż będzie wiedziała, co robi, ale większość niestety nie zdaje sobie z tego sprawy.

Co się stanie z naszymi rankingami w Google, jeżeli Google będzie karało naszą stronę internetową za linki nienaturalne?  

Jeżeli otrzymamy ręczne działanie Google, czas najwyższy na przeprowadzenie porządków. Nasze rankingi z dużym prawdopodobieństwem będą mieć dobrze zauważalny, a przy tym wszystkim negatywny wpływ.

Innym razem wskaźniki mogą być nieco bardziej subtelne.

  • nasz ruch może się zmniejszać z miesiąca na miesiąc,
  • możemy w ogóle nie posiadać żadnej pozycji w Google za coś, za co zajmowaliśmy niegdyś dobrą pozycję,
  • wydaje się, iż najświeższe treści mają trochę większe trudności, żeby przedostać się do indeksów Google,
  • możemy zostać sprawdzeni w ręczny sposób,
  • możemy zniknąć dla wybranego słowa kluczowego,
  • możemy nawet zniknąć z dnia na dzień za w pełni wartościowe frazy kluczowe, które są bezpośrednio powiązane z prezentowaną przez nas treścią.

Jeżeli faktycznie zostaniemy ukarani, będziemy zmuszeni do wyczyszczenia własnych linków, jeśli zechcemy przywrócić swoją własną reputację w Google. Kary mogą być długotrwałe (jeżeli nie podejmiemy żadnych czynności porządkowych). W najgorszym przypadku, nasza witryna i wszelkie strony mogą być usunięte w ogóle z Google. Jeżeli nie usuniemy z indeksu nieodpowiedniego linku i nie zaklasyfikujemy go jako spam, nie mamy co liczyć na zakończenie kary. Po tym, jak Google cofnie nam karę, sytuacja zacznie powracać do normy, niemniej jednak tenże proces także zajmuje sporo czasu.

Jak poradzić sobie z linkami nienaturalnymi, działaniami ręcznymi i negatywnym SEO?

Czy zrezygnowanie ze wstecznych linków do naszej strony pomoże Google bardziej zaufać naszym zwrotnym linkom?

Oczywiście, że może.

Może. W pewnej chwili toczącego się w naszym przypadku łańcucha wydarzeń, które prowadzą nas do naszych rankingów, plik zrzeczenia się może skutkować tym, iż Google będzie bardziej ufało naszej stronie internetowej. Zależne to jest oczywiście od danych okoliczności. Mając to na uwadze, z dużym prawdopodobieństwem powinniśmy przede wszystkim posiadać dobry powód, żeby złożyć wypowiedzenie, które obejmuje wyczyszczenie działania ręcznego albo identyfikację wyraźnego negatywnego przypadku SEO, jeżeli nie mamy nic lepszego do zrobienia. Traktujmy istotne strony internetowe tak, jak gdyby w pewnej chwili, miał zostać sprawdzone ręcznie.

Jeżeli firma Google zaznaczy linki mające trafić do recenzenta ręcznego, aby można było dowiedzieć się, iż ktoś, właściciel albo webmaster zajmuje się w sposób aktywny takimi linkami, ciągle warto jeszcze zrzec się linków ryzykownych, ale w większości przypadków Google i tak je odrzuci. Google już dzisiaj odrzuca linki mające niską jakość, zamiast nas karać, zatem czyszczenie linków przychodzących do nas byłoby czymś, co możemy sobie zostawić na dzień z deszczem. Używanie plików disavow w dłuższej perspektywie pomaga w uzyskiwaniu rekordowego poziomu ruchów, najwyższych miejsc rankingowych, ale też szybkiego powrotu do zdrowia po negatywnych atakach SEO. Zawsze musimy traktować pliki typu disavow w roli czegoś, co w pewnej chwili zostanie w ręczny sposób sprawdzone.

Nie warto poświęcać zbyt wiele czasu na inne rzeczy, aniżeli zarządzanie plikami z wykluczeniem (chyba, iż jesteśmy naprawdę narażeni na karę w rzeczywistym czasie albo posiadamy działanie ręczne w wypadku linków nienaturalnych). Jeżeli skutecznie rozwiązaliśmy wszelkie inne kłopoty z jakością strony internetowej, warto zerknąć się linków mających niską jakość, na wypadek, gdyby przyniosły nam korzyści drugiego rzędu. Narzędzie o nazwie Disavow Links Tool jest narzędziem udostępnianym przez firmę Google w Google Webmaster Tools (obecnie Google Search Console). Możemy dokładnie określić, z których domen chcemy zrzec się linków (możemy określić także wybrane witryny). Ogólnie rzecz ujmując, jeżeli zrzekamy się linku, lepiej będzie dla nas, jeśli zrzeczemy się całości domeny (jeżeli jest to oczywiście spamerska domena.

Disavow.txt jest najzwyklejszym plikiem tekstowym z niżej wymienioną listą domen, na przykład:

  • domena: plus.google.com,
  • domena: google.com.

Wygląda na to, iż funkcjonuje to w taki sposób, że informujemy Google, które spośród linków ma zignorować w czasie wyliczania jakości zwrotnych linków. Google chce, abyśmy rzeczywiście usuwali linki spamerskie, jeżeli możemy, po pierwsze, zanim jeszcze zrzekniemy się linków, których nie możemy usunąć. Google zapowiedział, iż będzie traktował linki znalezione w naszych plikach zrzeczenia się w roli linków nofollow. Linki te nie będą miały wpływu na ranking strony, ani na sygnały kontekstowej trafności. Nie będą też już miały negatywnego wpływu na naszą stronę internetową.

Czy powinniśmy przesłać wszelkie własne linki wsteczne do narzędzia Disavow?

Oczywiście, że nie. Nawet jeżeli firma Google wykonała ręczny przykład kogoś, kto nadużywał plików zrzeczenia się, plik zrzeczenia się służy wyraźnie do wyrzeczenia się siebie z domen. Nikt tak dokładnie nie wie, jak przebiega tenże proces, zatem z dużym prawdopodobieństwem lepiej będzie posłuchać rad Google, aniżeli tego nie robić. Oczywistym jest fakt, iż pliki zrzeczenia się mają znaczenie podczas ręcznego sprawdzania strony internetowej.

Czy musimy przesyłać pliki zrzeczenia się do wszelkich wersji własnej strony w Google Search Console?

Oczywiście, że tak. Jeżeli podjęliśmy działanie ręczne (albo mieliśmy takie działanie w przeszłości) to tak, a tym bardziej jeżeli przeszliśmy na HTPPS, z dużym prawdopodobieństwem powinniśmy przesłać pliki zrzeczenia się do wszelkich wersji własnej strony internetowej (ma tak zwany wszelki wypadek). Dzieje się to, chyba iż posiadamy zupełnie nowe właściwości domeny skonfigurowane w Google Search Console, które odpowiedzialne są za gromadzenie danych ze wszelkich wersji alternatywnych naszej witryny w wyłącznie jednej lokalizacji.

Czy powinniśmy samodzielnie użytkować narzędzie, jakim jest Google Backlinks Disavow?  

Z dużym prawdopodobieństwem odpowiedź na to pytanie, powinna brzmieć nie, jeżeli nie wiemy co robimy. Niemniej jednak jest pewne istotne pytanie. Co tak naprawdę robi owo narzędzie do zrzekania się? Jest ono najbardziej przydatne w przypadku chęci cofnięcia działań ręcznych odnośnie linków nienaturalnych.

Niektórzy mogą zalecić nam usunięcie linków zamiast normalnego skorzystania z tegoż narzędzia, które służy do zrzekania się. Co osoba, to inny punkt widzenia w tej sprawie. Aby skutecznie odzyskiwać strony po zastosowaniu kar od firmy Google i po działaniach ręcznych, najlepiej będzie zastosować obie opisane w powyższym artykule metody. Jeżeli dostaliśmy ręczną formę kary od Google, z dużym prawdopodobieństwem będziemy zmuszeni do fizycznego usunięcia niektórych spośród linków, albo przynajmniej spróbowania ich skutecznego usunięcia. Tak, będzie to oznaczało wysyłanie bezpośrednich wiadomości mailowych do webmasterów i prowadzenie rejestru takiego przedsięwzięcia.

Jeżeli otrzymamy ręczną karę, będziemy posiadać wiele różnych linków, zaś usuwanie linków mających niską jakość będzie dosyć trudnym zadaniem – konieczne będzie zastawianie plików do zrzekania się. Jeżeli nie wdrożymy ręcznych działań, ryzyko (przynajmniej) dla naszej strony internetowej ze strony Google zostaje znacząco zmniejszone. Jeśli w przeszłości zrzekaliśmy się linków na stronie, które są algorytmicznie karane za wybrane frazy kluczowe albo linki, które jak się można spodziewać, spowodują w późniejszym czasie kłopot. Możemy oczekiwać, iż w wypadku wybranych stron internetowych kary opierają się na wykrywaniu algorytmicznym na określonym poziomie. Jeżeli kiedykolwiek próbowaliśmy manipulować w Google, nadeszła chwila, żeby oszacować przynajmniej ryzyko mające związek właśnie z tymi linkami.

Oceń post

Leave a Reply

Close Menu